Art

Sztuka splotu we Wrocławiu, indianka Navaho.

Pierwsze kroki z tkaniną stawiała w Liceum Plastycznym w Kielcach pod okiem Z. Surowca na Tkaninie Artystycznej. Ukończyła dyplom z tkaniny nicielnicowej w 2008 roku. Następnie zajmowała się Nowymi Mediami w pracowni prof. Tomasza Sikorskiego, gdzie eksperymentowała z nowymi materiałami i koncepcją przestrzeni ekspozycyjnej. Pracę magisterską obroniła z projektowania graficznego, a między czasie uzupełniła swoje wykształcenie o kurs pedagogiczny z Art Terapią. Od 2017 roku współpracuję również z Galerią Tkacką na Jatkach, z panią prof. dr hab. Ewą Poradowską-Werszler.  Cały czas udoskonalam swoje umiejętności splotu, ucząc się różnych technik tkackich.

Poniżej znajdziecie parę przykładów z moich działań artystycznych.

 

Pierwsza wystawa indywidualna i projekt DRZEWA

Zbiór 4 tkanin inspirowanych korami drzew : platanu, sosny, brzozy i grabu. Drzewa te rosną w parku Szczytnickim we Wrocławiu. Wzorniki zostały sfotografowane w listopadzie 2015 roku. Gobeliny utkano w 2016 roku, a dokumentacja zdjęciowa z performance’u jest z 2017 roku.
Sztuka uliczno-parkowa przemawia do nas z ukrycia. Twardy pień drzewa łączy się z delikatną strukturą tkaniny. Nadając temu związkowi nowy wyraz, korelacja między światami. Gobelin, kojarzący się głównie z dwuwymiarowym obiektem stał się cząstką świata organicznego, trójwymiarowego. Przedstawione tutaj tkaniny nie będą miały takiej siły wyrazu bez dodatkowej dokumentacji zdjęciowej, która ukaże prawdziwą naturę ich powstania.

LOCUS VS TEXENTES czyli happeningi w Wrocławiu

Projekt tkacki rozpoczęty w mieście Wrocław. Wybrane lokalizacje są ważnymi punktami miasta ze względów historycznych jak i komunikacyjnych. Są to miejsca z dużym potencjałem, które znajdują się na skrzyżowaniu głównych arterii miasta. Spotkanie historii z nowoczesnością w architekturze oraz sztukach pięknych tworzą całą specyfikę miejsca, codziennie kreując jego oblicze.

Tkanie w przestrzeni publicznej ma na celu połączenie swojego rodzaju d i a l o g u miedzy dwoma, tak różnymi dyscyplinami jakimi są architektura miejska i tkanina płócienna. Proste, geometryczne kształty budynków i ulic jednoczą się z delikatnymi splotami przędzy. Wątek wije się między szczeblami płotu jak przędza między zwykłą osnową. Łączą się one z trzecią płaszczyzną – codziennym, prozaicznym życiem człowieka tworząc za każdym razem unikatowy zlepek trzech światów. Akt twórczości jest publiczny i dzieje się na oczach przechodniów. Artysta, a w tym przypadku tkaczka, która w trakcie pracy zwykle nie wychodziła poza cztery ściany swojej pracowni, spotyka się z szerszą publicznością. Ludzie ci są w większości przypadkowi, jednak również mogą wziąć udział w tkaniu.

Działanie takie może zostać nazwane h a p p e n i n g i e m. Jest to improwizacja artystyczna aktywizująca widzów i dając upust ekspresji artysty za pomocą wielu mediów wśród publiki i za pomocą publiki. Proces scalania tkaniny w miasto może być również określony jako s y m u l t a n i c z n y. W sztukach plastycznych opiera się na zasadzie wzajemnego uzupełniania się kontrastów, którymi w tym przypadku są dwie różnorodne dyscypliny sztuki oraz przedstawienie kilku obrazów w tym samym czasie, ale innych stanach rozkładu.

Jest to przykład e f e m e r y c z n o ś c i obydwu tych dziedzin. Nowa tkanina szybko niszczeje, a stary budynek jest prezentowany w długotrwałym procesie degradacji. Delikatny materiał będzie szybko niszczał w warunkach atmosferycznych, które pozbawią go oryginalnej formy i koloru. Za to degradacja budynków i całej architektury to proces rozłożony na dziesięciolecia a nie dni.

Druga wystawa – Tkackie wariacje

Wystawa Moniki Bilskiej z sierpnia 2020 roku. Nawiązuje do różnych technik splotu i stylów w sztuce współczesnej. Dzieli się ona na 4 części – land art, op art, makramę i indiańskie akcenty. Wśród prac pojawiają się klasyczne kilimy, gobeliny oraz mieszanka splotów pierwotnych kultur. Prezentowane dzieła są zbiorem z ostatnich lat jej wrocławskiej twórczości. „Wariacje” to nie tylko różnorodność splotów, nazwa ta odnosi się do zwariowanego podejścia do życia samej autorki.

Organizacja wystaw – Galeria ULOTNA

8 tygodni | 8 wystaw | 8 artystów
Projekt artystyczny promujący lokalnych artystów z różnych dziedzin sztuki. Miałam przyjemność gościć w swojej starej pracowni na Traugutta 8 ciekawych osobowości, którzy podczas 8 piątkowych wernisaży pierwszy raz wystawiali swoje dzieła. Były lalki, malarstwo abstrakcyjne, asamblaż, portrety, pejzaże, fotografia i dwa rodzaje kolażu (analogowy i cyfrowy).

Galerię ULOTNĄ odwiedziło ponad 300 osób, to nie dużo patrząc na ilość wernisaży. Jednak był to projekt, który zaczęłam realizować w ciągu paru tygodni. Jak na taki event – ekstremalnie szybko! Poznałam wspaniałych ludzi i mam nadzieję, że natchnęłam moich gości do dalszej twórczości. Nie znane mi są przyszłe losy Galerii ULOTNEJ. Mam jednak nadzieje, że reaktywuje się w przyszłości w innym punkcie świata, pomagając w promowaniu młodych artystów!
A oto lista wszystkich uczestników według dat wernisaży:
28.01 – Tymur Bezusko
4. 02 – Liudmyla Bezusko
11.02 – Paweł Maj
18.02 – Anna Koczela
25.02 – Sylwia Krasicka
4.03. – Agnieszka Zdybel – Zawadzka
11.03 – Małgorzata Gawlik
18.03 – Ewa Drankowska